Przepraszam, że tak długo ale zrozumcie miałam bardzo mało czasu!!! Szkoła, sprawdziany, zajęcia dodatkowe! No nie będzie tutaj rekompensaty ale przynajmniej coś!
Z punktu widzenia Jack'a:
Jedziemy już kilka godzin... Jerry, jego tata, Milton, Julia, Eddie i Kim właśnie śpią. Czy tylko ja nie mogę zasnąć?!
- Co jest synu? - spytał mój tata.
- Nie wiem... chyba się denerwuje tym wszystkim... - odpowiedziałem.
- Spokojnie. Wszystko się ułoży! Masz przecież wsparcie w przyjaciołach.
- Wiem tato. - już nie chciałem mu przeszkadzać w prowadzeniu auta. Kurde coś mi ramie robi się ciężkie. No świetnie! Kim sobie zrobiła "poduszkę" z mojego ramienia. Spojrzałem w bok i co?! Zamiast blond włosów widzę czarną czuprynę!!! Ale przecież Kim siedziała obok mnie!
- Hmmm... Kim wygodnie ci? - zapytałem z wielkim bananem na twarzy.
- Weź go ze mnie!
- Jerry radzę cie wstać... - powiedziałem. Oj chłopak nieźle oberwie!
- Aaaaa.... sory! - i ten jego face!
- Jack mam prośbę. Czy na następnym postoju możemy się zamienić miejscami? - zapytała Kim.
- Jasne.
Samochód zatrzymał się.
- Dobra dzieciaki! Wysiadka! Jesteśmy na promowisku! - zawołał mój tata. Wszyscy wyszliśmy.
- Trzeba podzielić pokoje. - odrzekł pan Martinez. W porównaniu do Jerry'ego jest bardzo zdyscyplinowany... hmm... ciekawe po kim ma charakter Jerry... - Tak więc. Pan Anderson bierze Jack'a, Jerry'ego i Kim, a ja Eddie'go, Miltona oraz Julię.
No zajefajnie! My to jednak zawsze jesteśmy świetnie dobrani!
Z punktu widzenia głównej bohaterki:
Właśnie jesteśmy w kabinie. Musiałam się przebrać. Ubrałam to:
Pan Anderson wyszedł pograć w bilarda z tatą Jerry'ego. A my tu siedzimy i się nudzimy!!!!
- Ej co wy na to, żeby pograć w prawda czy wyzwanie? - zapytał Martinez.
- Jestem za - powiedział Jack.
- A może weźmiemy jeszcze reszte co? - zapytałam. Zadzwoniliśmy po nich i po pięciu minutach wszyscy już byli. Ustaliliśmy, że będziemy kręcić butelką od soku.
Narrator (xD)
Pierwszy kręcił Jerry. Wypadło na Julie.
- Hmm.... prawda! - odpowiedziała.
- Ok. Ile razy całowałaś się z Miltonem? - zapytał z wielkim bananem na twarzy.
- yyyy..... wcale - pow. Zakręciła i padło na Kim.
- No niech będzie... prawda.
30 minut później:
Padło na Jerry'ego.
- Wyzwanie! - wrzasnął. Zapomniał, co przed chwilą musiała zrobić Kim.
- Ok... sam chciałeś! Pocałuj... hmm.... Eddie'go!
- CO?!?! - wrzasnęli równocześnie.
- Raz dwa! - z wielką niechęcią ale to zrobili. Ludzie tarzali się ze śmiechu!
Padło na Jack'a.
- Wyzwanie.
- Ok to teraz Jack ładnie pocałuje Kimi prosto w usta przez 10 sekund! - śmiał się Martinez.
-CO?!?!?!?! - wrzasnęli.
Jack:
O nie! No super! Trudno jak trzeba to trzeba! Spojrzałem na nią i... nic. E tam już się z nią całowałem w filmie, który kręciliśmy. Podniosłem się i ją pocałowałem.
- jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć i dziesięć!
Oderwaliśmy się od siebie. I co kurde z tego? Ale muszę przyznać, że było miło!
Kim:
Po naszym pocałunku graliśmy jeszcze pół godziny. Teraz leże w łóżku i... ciągle o tym myślę!
- Ej Kim... - usłyszałam czyjś szept. To był Jack.
- Co jest?
-Chcesz posłuchać muzy?
- Jasne - i tak nic nie robię! Przeszedł do mnie na łóżko.
- Ej Kim... może lepiej w ogóle o tym zapomnijmy co? - spytał. CO!? Ja mam o tym zapomnieć?
- Ok - Co? Co ja mówię! Kurde! - Jack może lepiej idź spać ja jestem zmęczona.
Jack:
Wróciłem do siebie. Nie widziałem jej twarzy. Ale coś chyba się stało. Boże ja ciągle o niej myślę! Muszę odpocząć! Masakra! Jutro muszę z nią pogadać!
I jak? Masakra? Wiem! Jeszcze raz przepraszam! Jess ;*
o yeah! <333 Nareszcie dodałaś . A już straciłam nadzieję... :D
OdpowiedzUsuńNo specjalnie dla Ciebie będzie następny rozdział ;*
Usuńaaa...! Czuję się zaszczycona :*
UsuńOMG!!! Jak pięknie <33 Poprostu masz talent! Kocham ! Powiem szczerze że juz bałam sie że nie wrócisz :/ Ale jesteś ! I się bardzo, bardzo ciesze ! <3
OdpowiedzUsuńTEN BLOG JEST ZAJEBISTY !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :O Masz taki talent, że brak mi słów, a tw pomysły są.. inne pozytywnie :D A ten pocałunek.. mmmrrr ;> Nie no.. serio jestem tw fanką :D Tylko weź dodawaj częściej rozdziały :)) No, bo jak tak trzymasz w napięciu to !! Ugh :D Teraz nie wiem, co myśleć o tej ich [Jacka i Kim] rozmowie .. :D Czekam na nowy rozdział <33 Pisz, pisz :**
OdpowiedzUsuńkiedy next?
OdpowiedzUsuńsuper pomysł ale mało rozwinięty. czekam na next, :{
OdpowiedzUsuń